sobota, 18 marca 2017

Mac Milan Mode

Staram się ostatnio nadrobić posty pomadkowe, porobiłam wiele zdjęć, także mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się Wam pisać najwięcej o pomadkach właśnie (tym bardziej, że przybywają nowe - stety czy niestety, chyba z tym nie wygram). Dzisiaj przybliżę Wam więc jeden z moich ulubionych odcieni - Macowy Milan Mode.
O tym kolorze nie czytam zbyt często u innych, a szkoda, naprawdę wielka szkoda, bo jest piękny. Według producenta to "sheer deep pink with multidimensional pearl" w wykończeniu lustre, czyli moim ukochanym. Odcień ten pochodzi ze standardowej kolekcji, także opakowanie jest jak zwykle czarnym nabojem i ma 3g.
Wracając jeszcze do koloru - jak możecie zobaczyć na zdjęciu Milan Mode ma mocno widoczne drobinki, trochę mnie to zaskoczyło i zasmuciło przy naszym pierwszym spotkaniu, jednak po nałożeniu na usta okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, bo drobinki dają na wargach jedynie wrażenie mokrości i takiej "głębi" i pełności powiedziałabym, aniżeli tandetny look z lat 80. Owszem, troszeczkę są widoczne, jednak nie jest to nachalne.
Z uwagi na wykończenie nakładanie tego kosmetyku jest bardzo przyjemne. Pomadka gładko sunie po ustach i te drobinki nie są wyczuwalne, coś jakby się trochę topiły podczas aplikacji (nie wiem, jak mam to dokładnie określić). Oczywiście sztyft jak zawsze pachnie wanilią, jak to mają w zwyczaju pachnieć wszystkie szminki tej marki.
Nie ma tu mowy o wylewaniu się poza kontur ust, Milan Mode siedzi na swoim miejscu przez jakieś 3,5 godziny, a potem schodzi. A gdy schodzi to nie pozostawia za sobą drobin, zostawia jednak delikatny kolor, więc nawet jak już zejdzie, to wciąż można dojrzeć trochę różowości. Nie zauważyłam, żeby noszenie jej w jakikolwiek pogarszało stan moich warg. Nie jest to pomadka wysuszająca, ale też nie nawilża jakoś spektakularnie, chociaż noszenie jej jest bardzo komfortowe.
Bardzo, ale to bardzo polecam ten kolor, warto się mu przyjrzeć, bo przyznam szczerze że sama nie spodziewałam się, iż okaże się taki fajny, a teraz wiem na pewno, że jeśli mi się kiedykolwiek skończy, to od razu go odkupię.
Znacie Milan Mode?
Moja ocena: 10/10

18 komentarzy:

  1. Śliczny kolor! Uwielbiam pomadki Maca i za jakiś czas na pewno skuszę się na kolejną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam już ich tyle, że nie zliczę, ale oczywiście też bym chciała następną :D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To prawda, jest naprawdę piękny. Szkoda, że tak mało o nim się pisze :/

      Usuń
  3. świetny kolor :) jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie sobie wypróbuj w Maczku, może Ci się spodoba :)

      Usuń
  4. Ładny kolorek, ale nie dla mnie. Uwielbiam tematykę mauve <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie mauve jakoś tak średnio się prezentuje. Ostatnio za Twoim poleceniem znowu poszłam obadać Plumful i jakoś tak nie do końca mi pasuje, podobnie jak Rebel... Fuksje są "moje" :)

      Usuń
  5. Kolorek zdecydowanie nie mój ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przesliczna szminka! A te drobineczki sa tak dyskretne, jak lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są bardzo widoczne w sztyfcie, ale na ustach nikną, w ogóle tego nie widać, także polecam Ci obadać ten kolorek w Macu :)

      Usuń
  7. Cudooo i ten pyrliad drobinek jakie widać w sztyfcie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że na ustach nie jest to widoczne, bo by mi się nie podobało :) Ja nie przepadam za drobinkami w pomadkach, nie przeszkadzają mi, ale też nie są mocno pożądane, ale tutaj one nie są widoczne, tylko dają to wrażenie głębi i powiększenia ust, co mi się bardzo podoba :)

      Usuń
  8. ładniutki:)
    Ja mam podobny odcień ale bez drobinek, bardziej satynowy z Shiseido: lubię nosić wiosną i latem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Shiseidowych pomadek jestem trochę zrażona, miałam dwie i nie lubiłam ich, unikałam używania, a na końcu po prostu wywaliłam, nie podobała mi się konsystencja i to, jak wyglądają na ustach. Nie było tragedii, ale szału też nie...
      Wiosna już jest z nami, pokaż na ustach na Insta ten Twój kolorek :)

      Usuń
  9. Dobrze widzę, że to fuksja z niebieskimi tonami? jeżeli tak, to wciągnę ją na listę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest fuksja z niebieskimi tonami, koniecznie wpisz na listę :D Ja od siebie polecam też bardzo mocno Flowerscope jeśli lubisz fuksję, cudny kolor i piękne wykończenie, kupiłam tak od niechcenia i się zakochałam :) To co prawda odcień limitowany, ale w Macu gdzieniegdzie jeszcze po dziś dzien mają testery :) I sama pomadka jest na stronce Debenhamsa jeszcze do nabycia :)

      Usuń