piątek, 13 marca 2015

Podkłady - porównanie odcieni (MAC, Chanel, Givenchy, Estee Lauder, Nars, Dior)

Starym zwyczajem porozpieszczam te z Was, które są bledziuchami, jak ja. Dorwałam ostatnio kilka próbek podkładów z MACa, także póki ich jeszcze nie zużyłam chcę Wam pokazać, jak kolorystycznie wypadają z innymi. Zauważyłam, że te posty mają dużą ilość wyświetleń, także skoro się przydają to ja się tylko cieszę. Ale przejdźmy do zdjęć (znowu wstawiam kilka w różnym świetle, żeby lepiej Wam przybliżyć odcienie):
Górny rząd od lewej:
Dior Nude Air 010
Estee Lauder Perfectionist 1N1
Nars Sheer Glow Gobi
Givenchy Teint Couture 1
Dolny rząd od lewej:
MAC Studio Fix Fluid NW10
MAC Studio Fix Fluid NW13
MAC Studio Fix Fluid NC15
Chanel Perfection Lumiere Velvet B10
Chanel Vitalumiere Aqua B10
Nie zwracajcie uwagi na czerwoność mojej dłoni :)
I ostatnie:
Dzisiaj nie będę się rozwodzić nad poszczególnymi fluidami i ich działaniem, bo zdaję sobie sprawę, że każdy z nich jest inny i czymś się różni. Ja po prostu jestem podkładowym maniakiem i lubię testować, dlatego testuję dużo, każdy rodzaj i każde wykończenie (zawsze najjaśniejsze of kors).
Chciałabym jednak powiedzieć o MAC, żeby przybliżyć jasność mojej cery, bo wiem, że niektóre z Was porównują swój odcień skóry z moim. Otóż ostatnio Wam napisałam, że jestem gdzieś pomiędzy NW10, a NC15. I już spieszę z wyjaśnieniem - testowałam wszystkie 3 kolory Studio Fix na sobie i pominę tutaj kwestię działania i wykończenia (z których jestem zadowolona, chociaż zapach mi się nie podoba), ale pod względem kolorystycznym wygląda to tak: NW10 ma wyraźnie różowe tony, kolor jest taki, że mogłabym go nałożyć na twarz i wyjść z domu, ale ta różowość jest za mocna i moja cera wygląda na zbyt różową i zbyt chłodną, delikatnie odcina się od szyi, czyli nie do końca moja bajka. Między NW13 (który jest też z domieszką różu), a NC15, który jest już z domieszką żółci mam małą zagwozdkę, ponieważ nałożyłam ostatnio na połowę twarzy jeden, a na drugą połowę drugi i oba się dopasowały, oba wyglądają dobrze, ALE wydaje mi się, że NC15 jednak wygląda minimalnie lepiej, bo domieszka żółci powoduje, że moja cera wygląda jakoś tak świeżo i bardziej promiennie, NW13 oczywiście jak najbardziej noszalny, mogłabym kupić oba, ale pierwsze wrażenia jednak chyba troszkę bardziej na korzyść NC15, CHOCIAŻ on mógłby być dosłownie o 1/4 tonu jaśniejszy. Czyli generalnie najfajniej by było, gdybym zmieszała NW13 i NC15 i to by był ideał, ale oczywiście dwóch nie kupię. Jednak tak jak myślałam,jestem po prostu N14 albo NC13 chociaż takie kolory nie istnieją.
Jeszcze tylko jedno - każdy z zaprezentowanych podkładów, pomimo różnicy w odcieniach pasuje kolorystycznie do mnie (jeden mniej, a inny bardziej, ale wszystkie nadają się dla mnie do wyjścia na ulicę bez strachu, że ktoś mnie wyśmieje. Musicie też pamiętać, że również sama konsystencja i wykończenie jakie ma dawać dany fluid ma znaczenie przy tym, jak on się dopasuje, np. taki MAC, który jest cięższy będzie musiał być dobrany niemalże idealnie, a Vitalumiere Aqua dla przykładu mimo że ciemniejszy i tak na twarzy stworzy taki trochę woal, do jest delikatniejszy, nie da dużego krycia, więc również się dopasuje; ja jestem przeczulona na tym punkcie i NIGDY bym nie wyszła w niedopasowanym odcieniu:D). To tak dla ścisłości.
Mam nadzieję, że komuś swatche się przydadzą, a ja w miarę możliwości i posiadania będę co jakiś czas zamieszczać nowe posty tego typu, a Wam życzę miłego piątku :)

36 komentarzy:

  1. Dla mnie wszystkie odcienie byłyby zbyt jasne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, to jesteś szczęściarą:) A masz jakiś ulubiony podkład? :)

      Usuń
  2. Z tej calej grupki mi by podpasowal najbardziej NW10 Studio Fix :) Generalnie jesli chodzi o odcienie podkladow, to ja generalnie mam/mialam problem z zdecydowaniem czy moja karnacja jest chlodna, ciepla czy neutralna....Gdy patrze na zyly na przegubie, to one sa niebieskie, ale na twarzy mam wrazenie ze mam zolte podtony :P Pani z MACa stwierdzila ze mam cieply odcien skory, ale sorry w ich salonach swiatlo tak daje ze wszystkie cery wydaja sie zoltawe :P Zdecydowanie patrzac jednak jak na mojej skorze wygladaja zolte vs rozowawe odcienie, to te rozowe mi pasuja o wiele lepiej, i nie odcinaja sie od skory szyji. Lekko zolte tez moga byc ewentualnie, ale jesli sa mocno zolte to wygladam STRASZNIE jakbym miala zoltaczke :P Takze to chyba normalne ze duzo roznych odcieni podladow moze nam pasowac, wiec nie dziwie sie ze kazdy z tych podkladow ktore swatche zamiescilas tutaj, pasuja Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś chciałam spróbować tego motywu z kolorem żył, ale niestety mi nie wychodzi, bo one są: fioletowe, turkusowe, niebieskie i zielone, także bądź mądry i pisz wiersze:))) Wiem, że mogę na twarz nałożyć podkład lekko chłodnawy, ale jednak moja cera promienniej wygląda w takim z domieszką ciepła, czyli żółci :)
      Co do konsultacji w MAC, czy gdziekolwiek indziej to powiem Ci, że nie polecam, bardzo nie polecam, tu nawet nie chodzi o brak wiedzy u konsultantki, ale właśnie o to światło, które niby ma sprawiać, że produkty pięknie wyglądają, ale za to dla klienta to jest skaranie boskie, bo potem idziesz do domu i produkt, który przed chwilą kupiłaś bo wydawał Ci się w odpowiednim kolorze nagle wydaje Ci się zupełnie inny. Dlatego ja zawsze jestem bardzo za tym, żeby brać próbki nawet jak się wydaje, że coś jest piękne i cudowne :)
      Powiem Ci też, że mi zajęło naprawdę sporo czasu, żeby dojść do tego, jaki kolor podkładu mi pasuje, bo po analizie kolorystycznej raz wyszło, że jestem typem ciepłym, innym razem, że chłodnym, a jeszcze kilka innych razy babki w Sephorze i Douglasie (znaczy konsultantki) między sobą się dosłownie kłóciły, bo jedna mówiła, że jestem ciepła, a druga, że chłodna, miałam wtedy ubaw:))) Najważniejsze, to samemu wiedzieć, w czym najlepiej się czujesz :)

      Usuń
    2. No moje zyly czesto wygladaja na seledynowe, takie pol niebieskie, pol zielone :D Ale generalnie to slyszalam ze ta metoda jest do bani (tylko nie wiem czemu wiekszosc beauty guru na YT, czy makeup artists ja polecaja) bo czesto gesto skora reki wyglada inaczej niz skora twarzy ....
      Wiem, swiatlo w perfumierach zmienia duzo :P Dlatego mi naprawde duzo pomagaly swatche na blogach dziewczyn, no i probki, chyba nie ma lepszego sposobu, trzeba probowac i cieplych i zimnych odcieni i wybrac to co pasuje najlepiej do karnacji.
      No wlasnie, ja dalej w sumie nie wiem w sumie jaki mam podton skory. Tak samo z tym calym typem urody 'pory roku' to tez nie wiem do konca jaka pora roku jestem, ale tez metoda przymierzania roznych kolorow ciuchow, doszlam jakie mi pasuja najbardziej :)

      Usuń
    3. Ja chyba na początku swojej "przygody" z kosmetykami oglądałam swoje żyły, ale nie wiedziałam, pod jaki odcień je "podczepić", dlatego to kompletnie nie jest dla mnie i nie rozumiem tego, jak można się w ogóle czymś takim sugerowac, kolor skóry na rękach jest u mnie zupełnie inny, niż na twarzy, także np. na tych swatchach też nie do końca widać dopasowanie jakiegoś koloru, ale przecież go nie dobieram do skóry na dłoniach, tylko do gęby :)))
      Mi niby wyszło, że jestem typem kolorystycznym jesień, tja, jasne, ale różowe pomadki i srebrne dodatki, które uwielbiam (złota nie noszę), to nie wiem, jak mają za tym stać, tak samo świetnie wyglądam w szarościach i w czerni, a gdzie to do "pani jesieni" pasuje? Ale też widzisz moje włosy są w kolorze ciemnego blondu i mają złote/miedziane refleksy, także ja po prostu jestem wszystkim po trochu :))) Tak samo moja cera jest ani ciepła, ani chłodna, taka pomiędzy, tylko też widzę różnicę, że jak nakładam podkład z ciepłymi tonami to wygląda bardziej promiennie, ale jak nałożę chłodny to nie jest tak promiennie, ale wciąż spoko:)

      Usuń
  3. właśnie się zastanawiam nad którymś MACowskim podkładem więc ten post jest dla mnie bardzo przydatny, bo karnacja też jasna, a różowe tony też nie są u mnie zbyt mile widziane
    również udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź sobie próbkę zanim kupisz, jeśli masz możliwość, bo jednak na żywo sobie lepiej dopasujesz. Te posty służą bardziej porównaniu takiemu orientacyjnemu, wiadomo, każdy też ma inną skórę, więc one mogą u każdego "leżeć" inaczej, tutaj chodzi głównie o kolorystyczne porównanie :)))

      Usuń
  4. Kawa i ciacho już leci:)

    Świetnie widać różnicę między NW a NC a najbardziej przemawia do mnie kolor Narsa ale raczej zimą byłby dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, kiedyś się do Ciebie wproszę na to ciacho i kawę, a tymczasem ile będę miała, tyle będę zamieszczać porównań, bo widzę, że są pomocne i to mnie bardzo raduje:DDD
      Monia, napisz mi na maila Twój adres to Ci prześlę próbkę tego Narsa (i jak chcesz jeszcze czegoś innego, jeśli to mam). :)

      Usuń
  5. a Givenchy to który odcień, też najjaśniejszy?

    Super jest ten post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, widzisz, nie napisałam, gapa ze mnie, już poprawiam:) Oczywiście najjaśniejszy numer 1 :)
      Dziękuję:)

      Usuń
  6. Bardzo przydatny dla mnie post, bo akurat mam zamiar zamówić ze strony podlad studio fix i nie mogłam zdecydować się między numerem 10 a 13. Wybrałam 10, bo 13 wydaje się być trochę za ciemna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie możesz sobie przetestować kurczę... Nie wiem, jaką dokładnie masz cerę, ale jeśli jaśniejszą ode mnie i chłodną to na pewno to będzie NW10, chociaż może byś jednak się wpisywała w tą NW13, on też jest baaardzo jasny.
      Daj znać jak już trochę poużywasz, jak Ci się sprawuje :)

      Usuń
  7. W ciemno byl mogla brac Diora 010 i Maca NW 10 a reszte tez by mogla byc alepo dluzszej chwili zastanowienia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko gdzie tutaj Dior kolorystycznie do MACa NW10, one się trochę różnią, Dior jest ciemniejszy nieco i trochę bardziej beżowy, z kolei MAC NW10 różowy:)

      Usuń
  8. Zdjęcie nr 2 bardzo ładnie pokazuje, który podkład wpada w jakie tony:) ja jestem żółtkiem na maxa:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zawsze wrzucam kilka zdjęć, bo nie zawsze na jednym umiem uchwycić te różnice, a jak jest kilka fotek to zawsze coś można zobaczyć :) Mówisz żółta na maksa? Ale jesteś ciemniejsza niż ja?:)

      Usuń
  9. Jest i mój ulubiony Estee Lauder Double Wear :-) Mam dokładnie ten sam odcień :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że to nie jest Double Wear, a ten nowy Perfectionist :) Double Wear jest o wiele cięższy (chociaż też go lubię, nie będę ukrywać:D).

      Usuń
    2. O masz! Nie zwróciłam na to uwagi :-)

      Usuń
    3. Ten ma trochę inne wykończenie, ale chyba jakoś nie pokochałam go miłością wieczną :D

      Usuń
  10. Też tak mam, że mogę stosować kilka odcieni. Wyglądam ludzko w rozjaśniających mi cerę jak i minimalnie ciemniejszych, jak np NC 20 latem, 108 Sand z Clarins True Illusion. To jest najciemniej jak mogę sobie pozwolić.;) Mam też sporo zaczerwienień na skórze, dlatego jasnożółte tony mi odpowiadają najbardziej.

    Świetna swatchownia :) Jak zawsze, można na Ciebie liczyć.

    BTW, żałuję że nie kupiłam Chanel Aqua jesienią/zimą. Wówczas tak pożądałam rozświetlenia, a obecnie moja tłusta cera produkuje taki nadmiar glow, że obdzieliłabym kilka osób. :( Anybody ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to mam ten problem, że podkłady mogę te same używać praktycznie cały rok, bo tutaj nie ma tyle słońca, żebym się mogła opalić jakkolwiek (albo ja po prostu się wcale nie opalam), także jak dzisiaj mi pasuje np. Givenchy 1, to w lecie też mi będzie pasował, po prostu cały rok mogę śmigać na tych samych :DDD Ten 108 z Clarinsa (nie pamiętam już, jaki podkład, ale wtedy wiedziałam, że to wlaśnie jego mam oblukać) jak mi powiedziałaś to sprawdziłam, na mnie ciemność totalna, także odpada:)
      Cieszę się, że mogę pomóc ze swatchami, jest mi zawsze tak miło i fajnie, że komuś to się przydaje :)
      Ja podziękuję za świecenie i sebum, moja skóra ostatnio ma przesusz, chociaż już wraca do normy, oprócz Diorowego Air Nude, który wygląda na mnie mega sucho to te wszystkie ze zdjęcia wciąż mogę nałożyć i nie wyglądam jak sucharek, także może do lata zużyję Givenchy i Double Weara (bo wypadałoby już je zużyć:DDD).
      Aqua wciąż mi chodzi po głowie i to mocno, mam tą próbkę, ale jeszcze może na dwa użycia mi starczy:) Nie, żebym nie miała co używać, ale chyba bym ją chciała :D
      Maila przeczytałam, odpiszę jutro :* Jeszcze raz dziękuję:)

      Usuń
  11. Ten Nude Air 010 od Diora wcale nie jest aż tak bardzo jasny, jak się spodziewałam! :-)
    Cieszę się Ala, że jednak sporo firm produkuje tak jasne odcienie podkładów, bo jednak w naszej szerokości geograficznej bledziuszków nie brakuje ;-) Dla mnie takim pięknym odcieniem dla bardzo jasnych porcelanowych cer byl Eisenberg odcień 00. Aż żałowałam, że jest dla mnie zbyt jasny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, to znaczy on się dobrze dopasowuje do mojej cery, chociaż ma taki dziwny odcień, taki jakiś nie do końca naturalny (wszystkie podkłady 010 z Diora mają na mnie jakiś taki nienaturalny odcień), ale jak się pobawię w konturowanie, to jest ok, chociaż ze względu na wykończenie, które on zostawia nie kupiłabym go, wolę Chanelowy Velvet, który ładniej "leży" na buzi i skóra nie wygląda jak sucharek :)
      Ja również się cieszę, że są firmy, które myślą o bladziuszkach, chociaż nie ukrywam, że jestem zawiedziona tymi drogeryjnymi,które w większości te najjaśniejsze mają różowe (głównie dlatego się przerzuciłam na wyższą półkę, bo przetestowałam z drogeryjnych już chyba wszystko, co można). Eisenberg testowałam w Sephorze, niestety 00 był za różowy dla mnie, z kolei 01 już za ciemny, także dałam sobie siana :)

      Usuń
  12. Ja jestem wierna jednemu podkładowi ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie pamiętam, kiedy miałam tylko jeden podkład:) Ale jak napisałam - jestem podkładomaniaczką, nawet nie chodzi o to, że muszę mieć pełnowymiarową sztukę nówkę nie śmiganą, tylko ja lubię testować podkłady, sprawdzać i oceniać :)

      Usuń
  13. Ja nie jestem ani żółta ani różowa, więc ciężko u mnie z doborem koloru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera też nie jest ani różowa, ani żółta (a może właśnie ma trochę tego i trochę tego), jednak metodą prób i błędów wiem, że minimalnie lepiej leżą na niej podkłady z lekką domieszką żółci, jak za dużo żółci to wyglądam, jakbym miała żółtaczkę :DDD Z kolei lekko chłodny odcien tez mogę nałożyć, ale świnkę nie :)

      Usuń
  14. Czaję się na pierwszy podkład MACa i chyba skuszę się na NC 15 ale chodzi mi o face end body, miałaś go może? Podoba się także (już z poprzedniego Twojego postu) Gobi Narsa, te żółte tony to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam niestety F&B z MAC, bo słyszałam sprzeczne opinie na jego temat, ale też nie mam stacjonarnie stoiska,żeby sobie jakoś przetestować, może jak następnym razem będę, to przytargam próbkę do domu:)
      Narsowy Gobi jest faktycznie żółty, ale nie jest też tak żółty, że człowiek wygląda jakby miał żółtaczkę, do mojej cery się dopasowuje wyśmienicie, jeden z najlepiej dobranych kolorystycznie podkładów, jakie w życiu miałam. Ale krycie w nim jest lekkie, max chyba do średniego, no i ściera się trochę z nosa w ciągu dnia i to dość szybko, wciąż jednak uważam, że to bardzo przyzwoity podkład :)

      Usuń
  15. Aqua jest ciemniejsza od Lumiere Velvet w tym samym odcieniu? Dobrze wiedzieć! :)
    Genialne porównanie! Już wiem w co celować i mogę kupić w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niestety trochę jest, chociaż na mojej twarzy objawia się efektem mocniejszego zażółcenia :))) Da się nosić, choć jak dla mnie to nie jest odcień idealny :)
      Mi się zdawało, że przecież Ty Kochana jesteś ciemniejsza ode mnie :)

      Usuń
    2. No jestem, jestem, dlatego widzę, że w Aqua musiałabym celować ciemniejszy :D

      Usuń
    3. Tak, ale już z ciemniejszych nie mam pojęcia, jak one będą wypadać kolorystycznie, ale zawsze można próbaska przecież wziąć :)

      Usuń