wtorek, 10 grudnia 2013

Przedświąteczne zakupy

Z racji tego, że w Anglii przed Świętami jest istny szał i sklepy wręcz prześcigają się w promocjach i ofertach postanowiłam skorzystać z kilku takich okazji. Chciałam zrobić większe zakupy w Boxing Day, czyli 26 grudnia, ale pomyślałam sobie, że w ten dzień są jeszcze większe promocje, także to, co mi się podobało wcześniej może być już wtedy niedostępne, poza tym niespecjalnie lubię tłok, przeciskanie się i walkę o dany produkt. Otrzymuję informacje o fajnych promocjach na maila i dzisiaj przyszedł mail z kodem na -50% do The Body Shop'u. Chciałam zrobić zakupy online, ale stwierdziłam, że wolę iść i sama wszystko obadać. I tak wyszłam stamtąd z takimi oto nabytkami:
Migdałowe masło do ciała, na które się czaiłam od bardzo dawna, ale zawsze w sklepie mówili, że one nie są w standardowej ofercie, tylko przychodzą do nich rzadko, więc to był główny powód moich zakupów, podobnie jak migdałowe masło do rąk (wielbię wszystko, co ma zapach migdałowy), poza tym kiedyś już spodobały mi się psikawki z brokatem, ale nie mogłam się zdecydować, czy wziąć złotą, czy srebrną, więc wzięłam dwie:)
Oprócz tego zestaw waniliowy, który zawiera żel pod prysznic, peeling, małe masełko do ciała i mydełko (też nie można dostać wanilii, którą bardzo lubię w standardowej sprzedaży).
Te rzeczy ze zdjęcia powyżej kupiłam już w zeszłym tygodniu, ale zapomniałam Wam pokazać. Perfum Signorina mi się bardzo spodobał, a była jednodniowa przecena minus 22 funty, więc wzięłam. Z kolei z Nuxe'a była oferta -30% jednego dnia, a do tego wliczała się też oferta kremu do rąk - jeden kupujesz, jeden dostajesz gratis i skusiłam się tylko na krem (bo miałam wcześniej miniaturkę i kilka saszetek i byłam zadowolona), także za 2 kremy Nuxe (pełnowymiarowe) zapłaciłam 7 funtów, plus dostałam miniarurę olejku Huile Prodigeuse i 3 saszetki do wypróbowania (oraz darmową wysyłkę).
Ten zestaw dorwałam na Feelunique. Kosztował tylko tyle, ile kosztuje krem, ale była tego dnia jeszcze obniżka -15%, więc szkoda byłoby nie wziąć, tym bardziej, że ostatnio coraz bardziej jestem zainteresowana pielęgnacją firmy Shiseido, bo dużo osób bardzo sobie ją chwali.
Szampon i odżywka Garnier (każde za funta), pianka do włosów (stwierdziłam, że czas dodać objętości moim włoskom, bo są strasznie oklapnięte, była za 2,70) i pianka do kąpieli Imperial Leather, którą kupiłam dzięki Syrenie (znowu:D), bo nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle istnieje, a ona jakiś czas temu pisała o tej piance.
To by było na tyle. Wydaje się dużo, ale wyliczając, w jakich mega ofertach to kupiłam to muszę przyznać, że zapłaciłam za wszystko nawet nie połowę ceny, którą zapłaciłabym normalnie. Lubię takie okazje:)
A Wy co kupiłyście ostatnio? Trafiły Wam się jakieś fajne oferty kosmetyczne?

46 komentarzy:

  1. ile zakupów! moje były zdecydowanie mniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością to nie wszystko, co trafi w moje łapki w tym miesiącu:) Zobaczymy, jakie promocje i super oferty będą do Świąt:)

      Usuń
  2. Świetne zakupy! mnie niestety nie trafiają się takie okazje, w Austrii jakoś tam mało promocji...
    Mam ten olejek z Nuxe, jest wspaniały! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam 50 ml olejek, ale ten zwykły, więc skoro musiałam sobie wybrać miniaturkę do zakupów to wybrałam ten drobinkowy:)
      W UK okazja goni okazję, można za taniochę kupić dużo markowych rzeczy. Np. te kremy do rąk Nuxe, normalnie jeden jest za 10 funtów, to jakbym kupiła dwa za normalną cenę to by było 20 i jakieś 3 funty wysyłka, czyli 23, a ja mam je z wysyłką za 7. A ile jeszcze promocji będzie przed Świętami:)

      Usuń
  3. Jak ci się podobają te psikawki z brokatem? Czekam na opinię i recenzję, bo kiedyś też się nad nimi zastanawiałam. A że Sylwek tuż tuż... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś już mi się bardzo podobały, ale się nie skusiłam. Dzisiaj w sklepie się psiknęłam jednym z testerów i efekt mi się podobał na ręce, to jest taki delikatny brokatowy pyłek, taka mgiełka. Niestety nie potrafię się wypowiedzieć na razie, jak długo będą się utrzymywać, bo dzisiaj podwinęłam rękawy, psiknęłam, popatrzyłam i spowrotem wywinęłam rękaw, także to się wytarło, zanim przyszłam do domu. Zrobię dokładniejsze testy jak będę miała znowu dzień wolny, czyli najbliższy będzie w niedzielę:)

      Usuń
    2. Zatem czekam z niecierpliwością na Twoje testy :)
      Ja tymczasem po otrzymaniu wczorajszej paczuszki z NARSowymi cudeńkami zaczynam je testować :D

      Usuń
    3. Ja jakoś po przygodzie z różem Narsa póki co nie mam ochoty na inne rzeczy od nich... Przyznaję, że trochę się zawiodłam...

      Usuń
    4. Ja też na Orgasie się nieco zawiodłam (choć kolor piękny), ale zamówiłam Daydream z limitowanej kolekcji i po kliku dniach testów powiem Ci, że dorównuje różom z Givenchy :D

      Usuń
    5. Mimo wszystko, jakoś nie mam ochoty już z NARSa na razie nic kupować. Może kiedyś skuszę się na podkład, ale to właśnie 'może' i 'kiedyś', obecnie bardzo chciałabym mieć podkład z Givenchy - Teint Couture, ale niestety w durnym UK nie ma nigdzie numeru 1, który jest najjaśniejszy, a właśnie ten potrzebuję (miałam w Pl próbkę i wiem, że jest boski dla mnie).

      Usuń
    6. Nie miałam tego podkładu jeszcze. Ostatnio z Givenchy miałam Photo`Perfexion Light, ale nie byłam zadowolona.

      Usuń
    7. Ja nie miałam tego, o którym Ty piszesz, ale Teint Couture miałam i używałam przez tydzień w Pl, potem wróciłam tutaj i jakoś o nim zapomniałam (miałam też inne), a teraz powróciło to do mnie zwielokrotnione, że CHCEM GO, MUSZEM GO mieć! :D

      Usuń
    8. I co, tak Ci się spodobał w PL, że koniecznie musi być Twój? :) Też tak czasami mam, ostatnio mam chętkę na podkład z UD - Naked ;)

      Usuń
    9. Tak, w Pl już mi się bardzo podobał, ale cena trochę odrzucała i pomyślałam, że kupię go sobie jak wrócę do UK. Jak wróciłam to o nim jakoś tak trochę zapomniałam, a potem, jak mi się przypomniało to niestety nigdzie nie mieli i dotąd nie mają odcienia 1, który używałam:/ A ja się już napaliłam na niego i po prostu chciałabym go mieć:)
      Co do podkładu Naked, to nigdy go nie miałam, ale z tego, co czytałam, to wiem, że on jest dość słabo kryjący.

      Usuń
  4. Ale superowskie zakupyy!!!! U mnie na pewno tyle nie bedzie :p Ta oferta z Nuxe jest swietna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta oferta z Nuxe chyba była jednodniowa i walczyłam sama ze sobą, by nie kupić nic więcej, ale chciałam tylko ten krem do rąk, a jak już wiedziałam, że dostanę dwa za tą cenę, to od razu brałam:) Nuxe ma na swojej stronce fajne oferty teraz przed Świętami. W ogóle muszę przyznać, że ja jestem straszną łowczynią promocji:) 90% moich kosmetyków i pielęgnacji jest kupowane podczas mniejszych i większych promocji, bo uważam, że jeśli mi na czymś zależy, to poczekam cierpliwie, aż w danym sklepie pojawi się oferta rabatowa, albo promocja:) Jeśli się nie pojawia to i tak potem kupuję bez promocji jeśli mi bardzo zależy na danym produkcie, ale zazwyczaj chwilowe przeczekanie popłaca:)

      Usuń
    2. Ja jestem bardzo niecierpliwa. Wiesz, jak uwielbiam limitki :p zawsze sobie mysle: 'wykupia mi i juz nie bedzie i bede zalowac, ze tego nie zgarnelam wczesniej :p'. No, cos w tym stylu. haha. No a dodatkowo jeszcze poluje tez na promocje. Juz mialam ten zestaw Shiseido Benefiance zamowic w HoF, ale w pore sie powstrzymalam. Teraz zrobilam zamowienie ze SpaceNK, bo przeciez musialam wykorzystac moj bon upominkowy od Mikolaja :p i czekam az przyjdzie do mnie.

      Usuń
    3. Wiem, że uwielbiasz limitki:) Ja też na początku sobie myślę - kurde, wykupią mi i nie będzie dla mnie, ale potem myślę - Nieeee, poczekam trochę, tu są obniżki co jakiś czas, chociaż 10% mniej, więc czekam:) Albo szukam tego produktu w moich sprawdzonych sklepach online:) Czasem mi się odwidzi dana rzecz w czasie "czekania", a czasem o niej zapominam i po kilku miesiącach akurat jest (tak jak było z tym masłem migdałowym TBS, chciałam je już daaaawno temu kupić, ale nigdy go nie mieli, a dzisiaj niedość, że dostałam kod na minus 50%, to jeszcze mieli i coś migdałowego i coś waniliowego):D

      Usuń
    4. Od razu jak przyjdzie to pokazuj zamówienie ze SpaceNK:)

      Usuń
  5. Świetne zakupy, u nas nie ma tak korzystnie, ale podejrzewam, ze po świętach będzie jak zwykle -30 w sephorze na kolorówkę:) Ja dziś kupiłam kilka kosmetyków w Hebe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęsknię za zakupami w Pl, w Douglasie, Sephorze, Rossmanie, czy w Drogerii Natura... Chociaż ostatnio jak byłam w Pl to oglądałam bronzer z Diora w Sephorze, który mi się podobał i pomimo tego, że miałam zniżkę -20% to i tak bardziej mi się opłacało go kupić tutaj. To jest trochę śmieszne, że w perfumeriach w Pl windują sobie takie wysokie ceny... O drogerii Hebe słyszałam, ale nigdy w żadnej nie byłam i nic nie kupiłam (muszę to naprawić), chociaż nie wiem, czy jakaś jest w Trójmieście:)

      Usuń
  6. Świetne łupy! zestawiku Shiseido zazdaszczam jak nie wie :D, moja ulubiona seria :D , mam też ten balsam waniliowy z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam go bo Ty pisałaś, że takie świetne, Paula (4Premiere) też i zachciało mi się mieć też:) Chciałabym jeszcze tą serię Ibuki wypróbować, ale tu nie ma takich zestawów startowych, o których pisałaś, tylko są zestawy, że jeden produkt ma pełen wymiar i do tego jakieś duże miniatury dodatkowo. A ja bym chciała właśnie starter, bo pielęgnacji mam tyle, że mi się wylewa z szaf (ale jak coś mi się spodoba to kupię więcej, wiadomo) :DDDD
      Maseł z TBS nigdy nie miałam, ale doszły mnie słuchy, że są dobre, więc się skusiłam (no i MIGDAŁOWE♥), waniliowe też zużyję z przyjemnością.

      Usuń
    2. ja chętnie sięgam po zestawy starterowe, ale chętnie bym przytuliła takie właśnie z pełnowymiarowym produktem :) ale u mnie rzadko się pojawiają :/

      Usuń
    3. Ja też lubię takie startowe zestawy, ale w przypadku Shiseido nie można go tutaj kupić, tylko są takie zestawy, że coś ma pełen wymiar, a takiego dużego nie chcę:) Tylko mały na spróbowanie:) Już poprosiłam moją Mamę, żeby mi wyczaiła taki zestawik,jak masz Ty:)

      Usuń
  7. Bardzo fajne zakupy !;) The body shop uwielbiam <3
    obserwuję ;)

    www.impossiblelive93.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię ich pielęgnacji twarzy, miałam taką serię rumiankową i była do bani,miałam też szampon i odżywkę bananowe, ale nie były aż takie świetne, ale masełka, psikawki brokatowe i żele do mycia mi raczej nie zaszkodzą:)

      Usuń
  8. Buteleczki z brokatem wyglądają cudnie! Są stworzone do bycia dekoracją na toaletce :)
    Waniliową serię TBS ubóstwiam! Właśnie skończyło mi się drugie opakowanie masełka i już wiem, że będę za nim bardzo tęsknić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :) Wyglądają bardzo ładnie na toaletce:)
      A z TBS też jestem ciekawa tej waniliowej serii, bo lubię migdał i wanilię właśnie, więc mam nadzieję, że będę zadowolona:) Dam na pewno znać potem:)

      Usuń
  9. Oczywiście jak zwykle same cudeńka u Ciebie! Zgadzam się z przedmówczynią, psikawki z brokatem przepięknie ozdobią toaletkę! Ciekawe jak sprawdzi się u Ciebie pielęgnacja z Shiseido, koniecznie daj znać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że dam znać, tylko jeszcze muszę dokończyć mój obecny kremik i wtedy się zabieram za Shiseido:) Jasne, że dam znać, jak na mnie działa:)

      Usuń
  10. Zazdraszam Ci takich promocji, bo niestety sklepy irlandzkie takowych nie mają :( Chociaż dzisiaj na lotnisku w Dublinie dodatkowe 20% off od obciętych cen za wybrane zestawy świąteczne, więc był szał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj zazwyczaj są ciągłe promocje, a teraz, przed Świętami to dosłownie codziennie mi przysyłają coś na maila, pewnie jeszcze na coś mnie skuszą ;p Spoko oferta tam na lotnisku, a kupiłaś coś sobie? :)

      Usuń
    2. Skusiłam się na zestawy od Clarinsa i Lancoma do pielęgnacji twarzy i na parę rzeczy z kolorówki, które po przejrzeniu oferty on line najbardziej mnie zainteresowały, tym bardziej że miałam kod rabatowy jeszcze :D

      Usuń
    3. Ooo:) To bardzo fajne zakupki:) No i jak w promocji to w ogóle super:)

      Usuń
  11. Świetne nowości, obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oho, za taki zestawik z Shiseido dużo bym dała ;) Szkoda, że u nas w Polsce nie ma takich fajnych promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się napaliłam teraz jeszcze na zestawik Ibuki, ale nie mogę go tu nigdzie dorwać, no i chciałabym też zestaw z kremem Bio-Performance Advanced Super Restoring.... Ach, ledwo się powstrzymuję przed zakupem tego drugiego...:D

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Cenowo mnie bardzo interesowały:) No i niektóre ze zwyczajnego chciejstwa po prostu:)

      Usuń
  14. Kupilam podobny zestawik Shiseido. Jakie sa Twoje wrazenia?
    Mnie tylko podszedl krem na dzien i krem pod oczy, choc watpie czy kupie ponownie. Krem na noc to szjas jakich malo, a ten lotion/ toner nie robi zupelnie nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jeszcze go nie używałam, bo mam kilka zapasów, które muszę zużyć wcześniej, ale z pewnością dam znać, jak się będą spisywać wszystkie te rzeczy. Trochę mnie zasmuciłaś, bo myślałam, że jednak Shiseido robi same perełki (pewnie dlatego, że wcześniej nic od nich nie miałam), które każdemu będą pasować... Znając życie pewnie mi też coś nie podpasuje, chociaż może zdarzy się cud i akurat będzie fajnie :) Krem pod oczy z tej serii na pewno kupię, ale teraz mam jeden do dokończenia, a potem kilka próbek, więc dopiero później uzupełnię zapas:)

      Usuń
  15. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń