niedziela, 1 września 2013

MACzkowe zakupy :)

Wczoraj miałam niebywałą okazję po długim czasie odwiedzić sklep MAC. Niestety nie ma takowego w moim mieście, więc na samą myśl, że będę w tym sklepie dostawałam ataku radości:) Inaczej ma się bowiem kupowanie rzeczy online, nie wiedząc dokładnie, jak wyglądają i jaki mają kolor, niż kiedy można je dotknąć, powąchać, przetestować.
Odwiedziłam sklep Harvey Nichols, w którym są same ekskluzywne marki (MAC, Chanel, Nars, Bobbi Brown, Estee Lauder, Sisley....) i spędziłam z godzinę na mizianiu i zapisywaniu sobie, co w późniejszym czasie kupię online (bo umówmy się, że nie chciałam wykupić całego stoiska, miałam jakiś budżet :D). Ale w przyszłości znowu nie będę miała okazji za szybko jechać do MACa stacjonarnego, więc zapisałam sobie, co by mnie interesowało.
Tak oto prezentują się moje MACowe nabytki:) Pędzel 168, 266 i tusz In Extreme Dimension 3D Black Lash. Chciałam jeszcze kupić pędzel 150, ale stwierdziłam, że na razie z tym pędzlem mi się nie pali, więc może poczekać. Jedyną rzeczą, jakiej nie kupiłam, a chciałam, był korektor Pro Longwear, testowałam go i zastanawiałam się nad odcieniem z 10 minut, pani mi doradzała, a kiedy w końcu wybrałam NW15 okazało się, że im się skończył :/ No ale trudno, dokupię go online, podobnie jak Fix+. Chciałam też kupić polecaną przez Marti paletkę cieni Veluxe Pearlfusion, ale wszystkie były "sold out", także tylko zmiziałam je i obeszłam się smakiem:) Mimo wszystko zakupy uważam za udane:)
A wcześniej, jeszcze u mnie w mieście kupiłam sobie to:
Czyli suche szampony Batiste, które bardzo przypadły mi do gustu:)

28 komentarzy:

  1. Cudowne pędzelki. Sama chciałabym odwiedzić Maca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ich potrzebowałam już bardzo, bo mój pędzel do różu się sypie, a do kresek wszystkie są rozcapierzone, więc nie da się nimi malować:)

      Usuń
  2. Mam podobne zakupki za sobą :)
    W zeszłym tygodniuteż zrobiłam sobie małe zakupki w MACu,
    a od dwóch dni jestem szczęśliwą posiadaczką szamponu Batiste do ciemych włosów :)
    Daj znać, jak spisuje się ten maczkowy tusz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach jeszcze dokupienie kilku rzeczy, ale nie chciałam na jeden raz wszystkiego, bo mój portfel by mnie znielubił:D Jeśli chodzi o te szampony, to w Superdrug była promocja, dlatego wzięłam, bo byłam bardzo ciekawa tego do włosów w średnim kolorze:)
      A tusz kupiłam, bo tak jak zwykle mam 5 w zapasie, tak ostatnio się zorientowałam, że używam ostatni, który jest i tak na wykończeniu, więc coś trzeba kupić:) A że Marti polecała standardową wersję tego Macowego, to się nim zainteresowałam, tylko wzięłam wersję 3D Black Lash, bo babka w Macu powiedziała, że on daje bardziej dramatyczny efekt:) Zobaczymy:)

      Usuń
    2. To fajnie, mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
    3. Ja również chciałam sobie kupić tą paletkę cieni Veluxe Pearlfusion, ale w końcu kupiłam 2 inne cienie pojedyncze, do kasetki magnetycznej. Te cienie są rewelacyjne! MAC robi naprawdę genialne cienie! :)

      Usuń
    4. Ja też mam nadzieję, że będę zadowolona:)
      Cały czas się zastanawiam, czy nie kupić sobie paletki Pinkluxe.... Wciąż jest dostępna w Debenhamsie... Dlaczego właśnie ta? Ano dlatego, że wszystkie cienie fioletowe, jakie posiadam są z Inglota i tak się kiepsko składa, że WSZYSTKIE fiolety z Inglota mnie uczulają, także nie mogę ich używać:( Zastanawiam się więc, czy kupić 2 albo 3 cienie magnetyczne fioletowe do kasetki, czy może paletkę Pinkluxe...
      Cenowo wychodzi podobnie.

      Usuń
  3. Pewnie fajny będzie ten pędzel do eyelinera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować, bo rano mam za mało czasu na bawienie się w kreski, ale w sobotę zapewne wypróbuję:)

      Usuń
  4. mam te pędzelki i są super, napewno będziesz zadowolona. Co do mascar MACa nie jestem przekonana. Kiedyś używałam ale bardzo szybko zasychaja niestety. Chociaż pamiętam, że np Opulash miałam dwa razy bo dawała niesamowity efekt dopoki nie wyschła... Też dziś kupiałam Batiste tym razem w opakowaniu 400ml bo poprostu je uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam wcześniej tylko 217 z MACa i uważam, że jest genialny, także jak inwestować w coś kasę, to MAC jest dobrą inwestycją pędzlakową. Co do tuszu to nie mam zdania, bo jeszcze żadnego z MACa nie miałam:) Zobaczymy, jak się sprawdzi In Extreme:) A Batiste dzisiaj pierwszy raz użyłam tego do średniego koloru włosów. Boskość czuję! :D

      Usuń
  5. chciałabym mięć pędzle z MACa :) Mam ten szampon do szatynek/brunetek i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem z tych szamponów bardzo zadowolona, mam już teraz 3 i co jeden to lepszy, w zasadzie nie mogę się zdecydować, który najbardziej lubię, ale chyba Blush, bo jestem "węchowcem", lubię ładne zapaszki, a on pachnie pięknie:)

      Usuń
  6. no cóż ja mogę Ci Moja Droga powiedzieć.. same skarby, same świetne wybory! oba pędzle kocham! mam więc nadzieję, że i Ty się z nimi mocno polubisz :) a tusz do mnie już leci i nie mogę się go doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się polubiłam, i to baaaardzo! Szczególnie ze 168, jest idealny! A 266 użyłam na razie tylko raz (bo wiesz, rano mam mało czasu na makijaż, więc nie mam też czasu na kreski), ale też jest boski:) Dziękuję, że mi je doradziłaś:*
      Ja tuszu jeszcze nie używałam, bo czekam, aż ten, który już mam na wykończeniu się skończy doszczętnie, bo teraz staram się używać tylko jednego tuszu na raz, kiedyś używałam kilku i nie zdążałam zużyć żadnego do końca, bo wysychały, a jak mam jeden, do jest ok:) Jak już użyjesz tą nową wersję In Extreme to daj mi znać, czy i w jaki sposób różni się od tej wcześniejszej wersji:)

      Usuń
    2. cieszę się, że pędzlaki Ci podpasowały i moje rady okazały się pomocne :)
      tusz nowy jak doleci, na pewno przetestuję i dam znać :)

      Usuń
  7. Widzę że kupiłyśmy ten sam tusz :D zazdraszczam niezmiernie pędzelków..... Ja nadal trochę skąpię na pędzle. Widziałaś moje ostatnie zakupy?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tusz jest kiepski, niestety... A na pędzle mi nigdy nie żal pieniążka:) Widziałam Twoje zakupy, bardzo zacne:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze tusz Ci nie odpowiada. Ja chcialam sprobowac jeden z Maczkowych tuszy...Za jakis czas otwieraja sklep w Aberdeen gdzie mieszkam takze komponuje sobie liste, bo zbyt wielu Macowych kosmetykow nie uzywalam. Pedzelki wygladaja fajnie. Daj znac jak sie sprawuja :-)

      W wolnych chwilach zapraszam do mnie. Dopiero poczatkuje i byloby mi niezmiernie milo gdybys zajrzala :-)

      Usuń
    2. a mi ten tusz pasuje:) O dziwo:)

      Usuń
    3. Pędzle są cudowne, bierz w ciemno - nawet wszystkie! :) ja na pewno jeszcze kupię inne niedługo, bo 217, 266 i 168, które mam są przewspaniałe, nie zamienię ich na nic innego. Maczkowy tusz niestety mi nie przypasował, nie jest źle, ale też nie daje mi on takiego maksymalnego teatralnego efektu, jaki lubię i jaki inny tusz mi potrafił dać:( Może po dalszych próbach się poprawi, ale nie sądzę...

      Usuń
    4. Nasze odpowiedzi się nałożyły i teraz wygląda, jakbym napisała nie na temat:) to, co pisałam wcześniej było do Syrenki:)
      A co do tuszu, to on nie jest zły, jest.... hmmmm.... taki przeciętny w działaniu, miałam nadzieję, że będę miała taki efekt, jak Marti, dlatego w sumie też się na niego skusiłam (bo wiedziałam, że obie używamy odżywek do rzęs), a jednak nie... Albo może się nie znam? Po prostu wydaje mi się, że moim jak dotąd ulubionym Masterpiece Max osiągałam bardziej spektakularny efekt, niż Mac'em. Ale może to kwestia wprawy? Jeszcze nie wydaję ostatecznej oceny, bo muszę go jeszcze dobrze potestować, ale na razie to u mnie efekt nie zapiera tchu w piersi:)

      Usuń
    5. Acha, czyli po prostu nic specjalnego ten tusz. Ja teraz uzywam Dior Iconic Overcurl i jest swietny jak dla mnie, ale mam dlugie rzesy, ktore jedynie wymagaja podkrecenia. No i ten tusz mi to dostarcza. Podoba mi sie ta wygieta szczoteczka no i masz 12g produktu z data trwalosci 6 m-cy. Ja go juz uzywam od okolo 5-ciu i jeszcze ani nie widac zmian w konsystencji, ani w zapachu. Takze ze swojej strony polecam. Wiem, ze Dior robi tez probki tego tuszu (4ml) takze warto sie zaczepic przy stoisku i poprosic o jedna jesli maja w zapasie :-)

      Pedzelki na pewno pomacam sobie. Tak szczerze to do nie dawna jedyne pedzle, ktore uzywalam byly: wusuwany do brazera z sephory i guerlain do puderku z kolekcji letniej Pucci z zeszlego roku. Pozniej dostalam zestaw z Lancome jako prezent przy zakupach i kupilam tez kilka, ale wszystkie do twarzy. Mam nadzieje, ze ceny tych Mac'owych pedzelkow nie powalaja :-/

      Usuń
    6. Diora kupiłam sobie na lotnisku teraz jak leciałam do Pl i pierwszy raz użyłam go przedwczoraj:) Mam podobne odczucia, jak Ty - że jest bardzo dobry, na pewno lepszy niż MAC. Fajnie, że piszesz, że jest długotrwały, bo ja mam to do siebie, że używam kilku tuszy na raz (choć wcale nie chcę tego robić) i przez to one szybciej wysychają, ale skoro Overcurl nawet po 5 miesiącach się nadaje do użycia, to dobra wiadomość:)
      Co do pędzli to ja mam ich dużo, ale jednak przyznam, że co lepsza firma, to lepsza firma i nikt mi nie powie, że nie. Mam pędzle rożnych marek, a z lepszych Sigmę i MACa właśnie i te inne mogą się przy nich schować. Ceny pędzli Macowych są różne, wejdź sobie na stronę maccosmetics, albo na debenhamsa online i tam mają wyszczególnione;) Warto też zaczekać jeśli zdecydujesz się na zakup, bo w stacjonarnych MACach, ani na stronie maccosmetics nigdy nie ma żadnej promocji, w w Debenhamsie jest często (na przykład teraz)-10% na całe beauty&fragrance, także niby tylko minus 10procent, ale zawsze to już coś:)

      Usuń
    7. Wlasnie wiem :-D uwielbiam te 10% znizki, w szczegolnosci jak masz jakies punkty tez na karcie. A w stacjonarnych macach daja jakies prezenty przy duzych zakupach, czy mozna zapomniec o rozpieszczaniu?

      Usuń
    8. Ja też je uwielbiam:D Nie dość, że już i tak ceny są w UK wiele niższe od tych w Pl, to jeszcze jak dadzą w takim Debenhamsie -10%, to jestem w skowronkach:) Chyba niedługo bankrutem zostanę, hihi. Mi na zakupach w MACu niestety nic nie dali (a to chamy), a może kupiłam za mało? Chociaż obsługa była pierwsza klasa (byłam w MACu w Liverpoolu).

      Usuń
  9. Super zakupki :) Ja mam teraz manię kupowania pędzli MAC, ale na razie do oczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po prostu bardzo potrzebowałam tego pędzelka do kresek i do różu, bo mój Inglotowy do różu wołał o pomstę do nieba:) Póki co tego 150 do pudru jeszcze nie kupiłam, ale z pewnością znajdzie się niebawem w mej kolekcji:) Generalnie nie zbieram pędzli, mam ich dość sporo, ale w sumie większość do bani i mój podstawowy zestaw do wykonania całego makijażu to może z 8-10 pędzli (w tym MACi, bo są świetne), a resztę mogłabym wyrzucić do kosza:) Rzecz jasna tego nie zrobię, bo żal mi kasy, ale może zastanowię się nad sprzedaniem reszty, czy coś podobnego:)

      Usuń